« Co ty gwiżdżesz, przed puszcza. mnie przedrwiwasz cala,
« Ze mi się kury dziś skraść nie udało;
« Ze wytrzepali tam mnie pastuszkowie.
« Będziesz milczał, jak ja cię złapię w me pazury. »
Tak napadł lis na gila. A ten jemu powie :
—« Daj mnie pokoj, i nie wiém czy ty kradł gdzie kury ?
« Ja sobie gwiżdżę, to moja piosenka,
» Ja tak przywykłem gwizdać od maleńka. »
Gil i Lis, Antoni Gorecki